Nie potrzebujesz drogiego sprzętu – w końcu na swoją pierwszą wyprawę autorzy wyruszyli z latarką z... gazetki „Kaczor Donald”! Do niezapomn...
Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jakub Stankowski
3
6,3/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
348 przeczytało książki autora
392 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Urbex History. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy
Jakub Stankowski, Konrad Niedziułka
7,6 z 130 ocen
288 czytelników 62 opinie
2020
Urbex History. Wchodzimy tam, gdzie nie wolno
Jakub Stankowski, Konrad Niedziułka
7,4 z 233 ocen
529 czytelników 56 opinii
2019
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Zawsze jest tak, że jeśli robisz coś, co lubisz, nawet nie wiesz, kiedy mija cały dzień. To był właśni ten przypadek. Zanim się obejrzałem, ...
Zawsze jest tak, że jeśli robisz coś, co lubisz, nawet nie wiesz, kiedy mija cały dzień. To był właśni ten przypadek. Zanim się obejrzałem, siedzieliśmy już po zmroku w naszym domku, planując kolejną wyprawę.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Urbex History. Wchodzimy tam, gdzie nie wolno Jakub Stankowski
7,4
Książka, niestety, rozczarowuje. Stanowi - jak można oczekiwać - niejako uzupełnienie do filmów Urbex History zamieszczanych na Youtube, ale prezentuje głównie ich tło obyczajowe czy organizacyjne, dostarcza zaś bardzo niewiele informacji o samych odwiedzanych miejscach (a już zdecydowanie nic ponad to, co pokazano w filmach). Ot taka raczej pozycja przygodowa o kolegach uprawiających urbex, gdzie zdawkowe opisy samej tzw. eksploracji poszczególnych obiektów stanowią nieraz mniejszą część poświęconych im rozdziałów, reszta zaś to w założeniu dowcipne słowne przepychanki, opisy jazdy samochodem, biwakowania, czy też narad poprzedzających wyprawę. Stosunkowo najciekawiej wypadają na tym tle relacje z wyjazdów zagranicznych, ukazujące odmienne od polskich realia. Ale poza tym nie dowiemy się na przykład niczego o technicznej stronie urbexu. Dużo jest za to dość drętwych dialogów, rażącej sztucznością, wysilonej, pretensjonalnej narracji, uderza też mocno młodzieżowy, nieraz ocierający się o knajackość język opisów (no, ale biorąc pod uwagę treść komentarzy widzów na YT, dopasowany jest on raczej trafnie do upodobań dominującej grupy wiekowej odbiorców).
Reasumując - jeśli oglądaliśmy już filmy na kanale Urbex History, z książki nie dowiemy się specjalnie nic nowego o prezentowanych miejscach, poznamy głównie towarzyską historię poszczególnych wypraw. Pytanie - na ile rzeczywistą.
Urbex History. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy Jakub Stankowski
7,6
Zapewne narażę się fanom autorów tej pozycji, jednak mi ta książka nie podpasowała. Niestety nie zawsze to co bywa zabawne w towarzystwie grupki przyjaciół , sprawdza się na stronach książki. Styl po prostu mi nie leży, książka typowo dla panów , a nie wychowanych na romansach dziewczynek z dobrych domów:). Kompletnie nie moje poczucie humoru, jakby na siłę chcemy być zabawni... Na domiar złego pierwszej pozycji autorów mimo że dobrze ją oceniłam praktycznie nie pamiętam... A co do tej części niestety mam mieszane odczucia.... Mało historii w historii, to co poruszyło mnie to rozdział o lesie Samobójcow i za to wielki szacun dla chłopaków. Nie twierdzę że książka była stratą czasu , bo można w niej znaleźć kilka ciekawostek, jednak sposób przekazu nie moja bajka. Żarty na siłę przeplatane tragedią miejsca, teraz rozumiem o czym mówiła moja polonistka nasze pokolenie ( w sensie moje:)) które zajada chipsy i popija colą oglądając śmierć na ekranie.